Tak wiem przeginam z tymi słodkościami, więc obiecuję, że w najbliższym czasie nie będzie tego typu słodkości. Idzie lato, więc czas się wziąć za siebie i zgubić kilka nadprogramowych kilogramów ;)
a na pożegnanie proponuję oto najlepsze ciasto drożdżowe mojej mamy :)
Ciasto drożdżowe
(duża blacha 30 x 26)
500 g rabarbaru
3 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej (500 g) - typ 1850
50 g świeżych drożdży
25 g miękkiego masła
1,5 łyżki oleju
1/2 szklanki cukru trzcinowego
1 szklanka mleka
2 jaja
1 łyżeczka ekstraktu z wanilli
szczypta soli
Owsiana kruszonka
3 łyżki schłodzonego masła
5-6 łyżek płatków owsianych
5-6 łyżek mąki owsianej
1 łyżka miodu
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Jaja ubijamy z połową cukru na puszystą masę.
Mleko wlewamy do garnuszka i podgrzewamy - ma być ciepłe a nie gorące!, rozpuszczamy w nim masło.
W dużej misce drożdże rozcieramy z resztą cukru, stopniowo dodajemy jaja, mleko, olej, ekstrakt i mieszamy.
Następnie stopniowo dodajemy przesianą przez sito mąkę z odrobiną soli. Dobrze mieszamy, aż składniki się połączą i wyrabiamy elastyczne ciasto (w razie zbyt rzadkiego ciasta dosypać mąki). Ciasto podsypujemy mąką, przykrywamy bawełnianą ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (około 30 - 40 minut).
W międzyczasie robimy kruszonkę:
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy płatki, miód, ekstrakt i mniejsze kawałki masła. Rozcieramy palcami, aż powstanie kruche sypiące się ciasto. Wkładamy do lodówki.
Rabarbar dokładnie myjemy, osuszamy i kroimy na mniejsze kawałki (0,5 - 1 cm).
Gdy ciasto podwoi swoją objętość wykładamy na obsypana mąką stolnicę i zagniatamy, delikatnie rozciągamy i przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, spryskujemy wodą, przykrywamy ściereczką bawełnianą i odstawiamy do wyrośnięcia na około 15-20 minut.
Gdy wyrośnie układamy na cieście rabarbar, posypujemy kruszonką i wstawiamy do nagrzanego piekarnika.
Piec w 180 stopniach przez około 40 minut.
Ciasto wyciągamy z blachy i studzimy na kratce.
Mleko wlewamy do garnuszka i podgrzewamy - ma być ciepłe a nie gorące!, rozpuszczamy w nim masło.
W dużej misce drożdże rozcieramy z resztą cukru, stopniowo dodajemy jaja, mleko, olej, ekstrakt i mieszamy.
Następnie stopniowo dodajemy przesianą przez sito mąkę z odrobiną soli. Dobrze mieszamy, aż składniki się połączą i wyrabiamy elastyczne ciasto (w razie zbyt rzadkiego ciasta dosypać mąki). Ciasto podsypujemy mąką, przykrywamy bawełnianą ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (około 30 - 40 minut).
W międzyczasie robimy kruszonkę:
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy płatki, miód, ekstrakt i mniejsze kawałki masła. Rozcieramy palcami, aż powstanie kruche sypiące się ciasto. Wkładamy do lodówki.
Rabarbar dokładnie myjemy, osuszamy i kroimy na mniejsze kawałki (0,5 - 1 cm).
Gdy ciasto podwoi swoją objętość wykładamy na obsypana mąką stolnicę i zagniatamy, delikatnie rozciągamy i przekładamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, spryskujemy wodą, przykrywamy ściereczką bawełnianą i odstawiamy do wyrośnięcia na około 15-20 minut.
Gdy wyrośnie układamy na cieście rabarbar, posypujemy kruszonką i wstawiamy do nagrzanego piekarnika.
Piec w 180 stopniach przez około 40 minut.
Ciasto wyciągamy z blachy i studzimy na kratce.
Zapisuję!
OdpowiedzUsuńSmacznego :)
UsuńChyba ja jestem jakaś dziwna bo jako jedyna z moich znajomych nie lubię ciasta drożdżowego :D Ale wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Mój kochany chłop też nie jada drożdżowego i właśnie się o tym dowiedziałam :) no cóż.. wszystko dla mnie ;D
UsuńCudo! Koniecznie muszę zaopatrzyć się w rabarbar.
OdpowiedzUsuńJutro biorę się za pieczenie! Odważnie z tą mąka pełnoziarnistą-zazwyczaj w przepisach jest pół na pół albo mniejsza część pełnoziarnistej czy razowej mąki,a większa białej... Na pewno wyrośnie?;) chcę zanieść ciacho do przyjaciół i boję się czy wyjdzie... Wyjdzie,prawda?:)
OdpowiedzUsuńNa pewno wyjdzie :)
Usuńw przepisie mojej mamy była zwykła mąka pszenna, a ja użyłam orkiszowej graham (typ 1850), bo innej nie miałam :) pięknie urosło i tak samo smakowało :)
ps. kup świeże drożdże, pozamykaj okna i włącz piekarnik, żeby nagrzał kuchnię i do dzieła :)
trzymam kciuki i pochwal się :)